Po uroczystym, obfitym śniadanku, pakujemy manele, mapy, nawigacje i śmigamy na następną wycieczkę. Tym razem najdalej wysunięta na północ część Rugii Cap Arkona. Samochodem docieramy na wielki parking (niestety płatny:)) i z parkingu kolejką do wioski rybackiej Vitt. Malowniczo położona, stara wioska rybacka z chatami krytymi strzechą i kamienistą plażą. Z wioski do Cap Arkona idziemy plażą. Jest całkiem ładna pogoda jak na kwiecień, świeci słońce i nawet robi się gorąco przy podejściu na schodach z drewna, które prowadzą do punktu widokowego i latarni.
Dzień się powoli kończy na camping jedziemy lekko na około, by po drodze odwiedzić jeszcze jedną miejscowość Schaprode stąd można się wybrać małym promem na wyspę Hiddensee. Nas jednak nie stać na tą przyjemność pamiętając o naszym założeniu po chwili spędzonej w porcie wracamy do przyczepy. I znowu grill, piwko itp.