Dzisiaj wracamy, oczywiście z samego rana zwijamy "obóz" i wylatujemy z zamiarem pozwiedzania Stralsundu. Czas mamy dobry więc pośpiechu nie ma. Spokojnie zwiedzamy miasto i port ma się rozumieć:) Monika próbuje lokalnego specjału (bułka z rybą) reszta obchodzi się smakiem i tym co sfotografuje:) Niestety to tu matryca w aparacie Gonza i Moniki na stałe łapie jakieś rysy i tak już będzie do końca jak powiedział później śliczny pan w serwisie canon polska. Cały wyjazd kończy sie powoli ale akumulatory wstępnie naładowane. Opisane miejsca na pewno trzeba własnym okiem ujrzeć. Nie jestem mocny w opisywaniu więc fotki może komuś pomogą w podjęciu decyzji czy warto odwiedzić niemiecką wyspę. Moim zdaniem TAK!